5.11 rano
Teraz po śniadaniu - omlet, typowe danie tutaj, zakupy na bazarku w centrum - dziewczyny kupują materiał na spódnice, obrus i poszewki ręcznie tkane - te okolice to światowe zagłębie produkcji jedwabiu. Kupuję Mamie ręcznie tkany szal z surowego jedwabiu, cudowny.
Azjatycka kuchnia na miejscu jest OK, na razie jedlismy po tajsku, khmersku I raz w chinskiej knajpie. Z tych trzech dla mnie najlepsza jest khmerska - codziennie na obiad jem rybe-np. super tradycyjne danie Amok-ryba w sosie kokosowym z lemongrass w lisciach bananowca + ryz - cudo :)
Wczoraj jadalm tez narodowa zupe khmerska - samlor, slodko-kwasna zupa rybna - ryba z jeziora Tonle Sap z ananasami i pomidorem, super
Na sniadania pare razy juz jadlam nalesniki bananowe albo ananasowe - rewelacja ;)
Poza tym miejscowe nudle z wieprzowina albo warzywami stir fried
Liczi jemy na potege, duriana jeszcze nigdzie nie znalazlam ;)